wtorek, 23 października 2007

Wariacja na bakłażan numer 485

Nie chciało mi się zupełnie kanapek na śniadanie, więc usmażyłam sobie to:


Potrzebuję bakłażana i paprykę, w sumie to dwie albo trzy papryki. Do tego olej albo oliwa, przyprawy (klucz do smaku potrawy - cynamon i kurkuma oraz dosłownie szczypta soli).

Po umyciu warzyw i usunięciu gniazd nasiennych z papryk, kroję wszystko w podłużne paski. Rozgrzewam tłuszcz na patelni i wrzucam przyprawy; uwielbiam cynamon, więc zawsze dodaję go całkiem sporo, kurkumy też nie poskąpiłam. Ważne jednak, aby potrawa nie była słona - pozwala to docenić delikatny smak bakłażana. Po około dwóch minutach wrzucam na patelnię paprykę, po kolejnych 2-3 bakłażana. Mieszam wszystko i przykrywam.

Duszę przez około pięć do siedmiu minut, od czasu do czasu mieszając. Gdy bakłażan ma kolor podobny do widocznego na zdjęciu, przekładam wszystko na talerz i wcinam. Świetnie smakuje jako osobne danie, ale sądzę że z ryżem też da radę.

1 komentarz:

minimal pisze...

Ach - piekne- ten blog bedzie moim ulubionym :D