niedziela, 31 maja 2009

This is madness!

W weekend, z okazji demonstracji i wykładu przeciwko corridzie, odwiedzili nas licznie znajomi, zaprawieni we frigańskich zbiorach. Wczorajszym popołudniem wybrali się na bazar na Wałbrzyskiej oraz naszą najbliższą okolicę i przynieśli masę, MASĘ frykasów, nie tylko do jedzenia.

Od dawna nosiłam się z zamiarem zdobycia skrzydłokwiatów - czytałam, że świetnie oczyszczają powietrze i nadają się do biur, poza tym bardzo lubię te kwiaty. Okazało się, że ktoś postanowił je wyrzucić... a ktoś inny - uratować je i podarować w prezencie. Dziękuję! :)

(w tle kolekcja frigańskich komiksów)

Kolekcja propagandowych pocztówek z lat 60tych? Proszę bardzo. Na odwrocie slogan "Wczasy przywilejem świata pracy". Mam lepszy: Wieczne wakacje przywilejem obiboków. ;)



Lubisz boczniaki? Szparagi? Bakłażana? Ubolewasz nad tym, że są drogie? Idź na bazar w godzinę zamknięcia, a wszystkie skończą na Twoim obiadowym talerzu. Boczniaki i bakłażan w pysznym sosie, z papryką, cebulką, czosnkiem szczypiorkiem i kawałkiem pomidora. Szparagi - w bułce tartej i tofu.



Zjadłabyś deser? Zetrzj marchew, wymieszaj z mąką i cukrem, dolej oleju, nieco wody, wstaw do piekarnika - a po wyjęciu polej polewą z cukru pudru, kakao i wody. Motyla noga, ale to jest pyszne!


Dziś na obiad zupa kalafiorowo-brokułowa. Jutro - może cukinia w cieście naleśnikowym? Zachodzę w głowę, co zrobić z kilku kilogramów ogórków - jakieś pomysły?

2 komentarze:

normal pisze...

to ciasto z marchewki to ja zrobię w domu.

Anonimowy pisze...

czy do tego ciasta należy wsypać proszek do pieczenia bądź sodę?