poniedziałek, 22 października 2007

Darmowa zupa w rytmie Looptroop'a.

Myślę, że przepis na darmową zupę jest dobrym pomysłem na start tego bloga. Bez zbędnego pi... pisania - do garnka wlewamy wodę, tak do 2/3 wysokości. Czekając aż się zagotuje włączamy sobie muzykę - musi to być oczywiście Looptroop. Polecam płytę Modern Day City Symphony. Teraz najważniejsze - musimy streszczać dupę, żeby ze wszystkim zdążyć - kroimy i wrzucamy ziemniaki w rytmie Zombies, potem marchewkę podśpiewując Ambush In The Night, przy Adrenaline Rush zajmujemy się cebulą. Long Arm Of The Law to krótki acz treściwy odpoczynek. Dalej jedziemy tracklistą - pietruszka (korzeń, nie nać), pietruszka (nać, nie korzeń), cykoria, natka selera, brukselka, pieczarki (ja miałem chyba tylko jedną, albo dwie), pomidory. Przy Reclaim The City dorzucamy pęczak, a Modern Day City Symphony zostawiamy sobie na dodanie oleju i przypraw - sól, pieprz i (jeśli chcecie osiągnąć kulinarny orgazm) dużo bazylii.

Zupa musi się trochę pogotować, wiec zarzucamy sobie do odtwarzacza np. From The Wax Cabinet i od tej pory nasza rola ogranicza się do zamieszania w saganie od czasu do czasu. Zupę można wciągnąć gdy skończy się płyta, a my puścimy Fort Europa (wyśmienicie działa na apetyt). The Struggle Continues proponuję słuchać przy poobiedniej drzemce.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

SIEMANO~~!!!!! JADLEM TOM ZUPE I BYLA DOBRA!! POLECAM TOM STRONKE BO JEST NIEZLA!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Ha! dzis probuje te zupe.. zapowiada sie mniam mniam!
uwielbiam wlansie takie proste swojskie dania..

pozdro wielkie dla tworcow bloga!

A. pisze...

kij z zupa, ludzie sluchajcie looptroop'a! :D