niedziela, 19 października 2008

Darmowa zabawa w stylu wskaż i kliknij.

Jakiś czas temu zainstalowałem ScummVM (Script Creation Utility for Maniac Mansion Virtual Machine). Idea tego projektu jest m.in. dosyć silna multiplatformowość, więc nie ma problemu z odpaleniem tego pod linuksem. Z lenistwa sciągnąłem paczki dla slackware. Ale czym wlaściwie ScummVM jest? Można przeczytać na wikipedii polskiej, choć nie do końca zgodny z rzeczywistością jest ten opis, jeśli chodzi o sprawy techniczne to lepiej poczytać wersję angielską i zwrócić uwagę na ten fragment:
ScummVM is a reimplementation of the part of the software used to interpret the scripting languages such games used to describe the game world rather than emulating the hardware the games ran on; as such, ScummVM allows the games it supports to be played on platforms other than those for which they were originally released.
W każdym razie, dociągnąłem do tego Broken Sword 1 oraz Broken Sword 2 i można było znowu poczuć się jak dziecko. :) Bardzo miło było pogłowić się z Martą nad zagadkami, choć obie gry pozostawiły po sobie niedosyt - sa naprawdę dobre i żal było je przejść do końca.

Idealnie w ten niedosyt wpasował się Broken Sword 2.5 - nieoficjalna gra z serii BS, wydana 28 września przez mindFactory - grupę fanów poprzednich części gry.  Jest to jednak osobna aplikacja, wiec trzeba było zaprząc wine'a do roboty. Po paru problemach udało się odpalić grę i wróciliśmy do zabawy. Jeśli chodzi o grafikę to jest tak jak ma być - pełne 2D. Jest troche nowych lokacji, stare sa odświeżone, możemy spotkać starych przyjaciół, jeszcze z Syrii. ;) Historia opowiedziana jest całkiem fajna i przyjemnie się klika. No, nie mogłem napisać, ze słucha opowieści różnych postaci spotkanych w grze, bo jest jeden minus - dialogi są po niemiecku, dostępne są tylko angielskie podpisy.

Jeśli ktoś jeszcze nie grał w te gry, czy w ogóle w "point'n'click" to szczerze polecam, naprawdę świetna rozrywka. No i jak troche poszukać to można znaleźć całkiem dużo gier, które można legalnie odpalić pod ScummVM.

No i parę zrzutów ekranów na zachętę (na przykładzie Mounfaucon łatwo porównać jak zmieniała się grafika na przestrzeni lat:)):

Broken Sword: The Shadow of the Templars:


Broken Sword 2: The Smoking Mirror:


Broken Sword 2.5: The Return of the Templars:


Polecamy wszystkim!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

spoko tak odświeżyć pamięć o takich starych gierkach. ja to pamiętam jak grałem też w takie przygodówki tylko polskiej produkcji, tytułów nie pamiętam, ale to były jeszcze takie co się z dyskietek stawiało:)

QbaMiszcz pisze...

No byly, byly, pamietam.
Na pewno gralem w Kajko i Kokosza, taka o nastolatku, ktory chcial rozwiazac jakas zagadke kryminalna (to sie cos z teenagent nazywalo?)... ale dokladnie nie pamietam, tyle lat temu juz to bylo, hehehe. ;]